[Zwrotka 1]
Poszedłbyś z małą na molo (I elo)
Ale znasz słowa co bolą (Te Quiero)
Rum wymieszałeś już z colą
W powietrzu zapach mentol marlboro
Mijasz bramkarza – sztywny kark i nie mówi nic
Łatwiej mu chyba w mordę dać niż z myślami bić
Miałeś z nią kiedyś konie kraść
Ona Bonnie a ty Clyde
Musi boleć z konia spaść, połamać kark
Jak połamany mija lipiec leżysz trzeci tydzień
Ona gdzieś z zajętym językiem, więc się nie wyliżesz
A w klubie gra sadysta DJ, bo puszcza wasz track
(to nie to miejsce, nie czas)
Podsumowane twoje życie w jednym wersie ziomek
Choć pod to było z nią tańczone
Jak na ironie
Jakaś cię szarpie za koszulę i szepcze:
Patrz na tych neonów blask!
Na tych neonów blask!
[Refren]
Sama widzisz jak jest
Choć płoną znicze
Nam znicze i tak
To sobie nie myśl ze ogrzejesz się
Bo nasze światło to neonów blask
Sama widzisz jak jest
Choć płoną znicze
Nam znicze i tak
To sobie nie myśl ze ogrzejesz się
Bo nasze światło to neonów blask
Sama widzisz jak jest
Choć płoną znicze
Nam znicze i tak
To sobie nie myśl ze ogrzejesz się
Bo nasze światło to neonów blask
Sama widzisz jak jest
Jedyne światło to neonów blask
Jedyne światło to neonów blask
Jedyne światło to neony, neony, neony
[Zwrotka 2]
Zaczynasz ślepnąć od świateł
Jakby metanol ci lali w herbatę
Jakby twój amor pomylił się raczej
I swoją strzała, nie trafił, gdzie trafić miał
Po tej ilości, którą wlałeś w siebie
Się każdy wydaje na strzał
Po tej ilości, to czujesz się kotem
I czujesz ze każdą byś miał
W głowie układasz już plan
W głośnikach leci co powiesz jej potem
(nic nie może przecież wiecznie trwać)
W tej opowieści nie będzie pierścienia
Chcesz ją tylko zabrać tam i z powrotem
Jest problem- twoja dama, nie jest sama
Nie jest dobrze – jej królewicz jest po dragach
Czujesz, ze pora spadać
Typ jest jak brat bramkarza
Ona to ekstraklasa
Ale po co się narażać?
Bęk, butelka w łeb
Padasz na glebę, na sali wrzask
Sponsorem meczu był Heineken
Otworzysz oczy zobaczysz blask
[Refren]
Sama widzisz jak jest
Choć płoną znicze
Nam znicze i tak
To sobie nie myśl ze ogrzejesz się
Bo nasze światło to neonów blask
Sama widzisz jak jest
Choć płoną znicze
Nam znicze i tak
To sobie nie myśl ze ogrzejesz się
Bo nasze światło to neonów blask
Sama widzisz jak jest
Choć płoną znicze
Nam znicze i tak
To sobie nie myśl ze ogrzejesz się
Bo nasze światło to neonów blask
Sama widzisz jak jest
Jedyne światło to neonów blask
Jedyne światło to neonów blask
Jedyne światło to neony, neony, neony