[Zwrotka 1]
Mam ochotę tym pierdolnąć, jakby było ze szkła
Poprzecinać sobie przy tym wszystkie żyły jakie mam
Obrót w proch jak w Pompejach, zgładzona jak wilk tasman
Razem z zażaleniem, że istnienie ciągle oczekuje braw
Słów potok - wypluję to z siebie
Gdzie pokój - ja to nie Ebadi, nie?
Mam wiele kłopotów, mała, wiele srok za ogon brałam
Jednostajność zabijała, mała, mnie
Nie wiara w moje możliwości
Spadałam w swoich oczach bez przyszłosci
Ambicja i hałas naraz
Krzyk absorbujacy, emocjonujacy, emocjonalności
Marazm miałam, czułam, czuję to, co Ty
Czuję, czuję to, co Ty, czuję, czuję to, co Ty!
Wena nie zmienia hierarchi żyć, chociaż myślisz, że to szczyt
Głowę wciąż podnoszę wzwyż, patrz Ty
[Refren x4]
Tak jak Ty. Krzycz, krzycz, krzycz
[Zwrotka 2]
Prosta sztuka, sztuka za inteligentna
Dama skryta, dama bezpruderyjna
Też lubię przekleństwa szeptać
Z brakiem poprawności w gestach, co wypada mi Ci zeznać
Nie, nie, nie, nie znam słowa “przestań”
Nie, nie, nie, nie znam słowa “przestań”, nie znam słowa “przestań”
Klasyfikuję uczucia w umysłu odmętach
Serce jest mi mięśniem, im wcześniej, tym lepiej
Gdy się opamiętasz, emocje nie idą z serca
Nowa kwestia? Medycyna to potwierdza
Mam tą chorą jazdę tak jak Ty
Wstrzymuję atrakcję, wabiąc wstyd
Moralność, naprawdę? Quo vadis?
Odrzucam tą sztuczną maskę tak jak Ty
[Refren x4]
[Zwrotka 3]
Czasem czuję furię w sobie, to się rozprzestrzenia, uwierz
Mam już dość bycia poprawną, pali, pali mnie hamulec
Spuszczam z tonu, krzyk, rozumiesz? W uszach czujesz?
Tej wolności potrzebuję (potrzebujesz), nagi instynkt, bierz, łap uwierz
Emocje dzisiaj wypluję w epitetach bez ogródek
Porywczość i pokutę, poznasz drugie “Ja” w minutę
“Ja” bez złudzeń, pozbawioną tarcz, zakłóceń, mitów, sumień
“Ja” realne, bo chcę być sobą naprawdę
[Refren x4]