Kiedyś trzymałem w ręku lejce od tego zaprzęgu
Byłem panem swego rytmu i charakter nadawałem tempu
Było kilka elementów, bez których ascetyczny styl nie istniał
Jak bez blanta Wiśnia
Bierz i korzystaj nieznane nam wówczas
Była tylko idea no i czysta wena twórcza
Za szybka akcja, spacja po hamulcach
Spokój cisza pokój kontemplacja
Dzisiaj już nie mogę se pozwolić muszę gonić
By nie wypaść ze stawki
Zrób wypas kawałki, jedź na koncert -melanże
Å»e aż wychodzÄ... ci gaÅ‚ki
Wróć rano obudź się, raz drugi po robocie
A każdy napotkany gada ci o swym kłopocie
Pomóż ziomuś
Miałem na coś komuś
Pół godziny w domu jestem gościem
Jadam jak w poście
Kilogramy w dół jak wół chętnie bym się skuł
Trinken hulankę powrót z baru na totalu rankiem
Tak to tempo zamieniamy tu w sielankÄ™
Nie wystarczy nie żyć a ja żyje tylko nie mogę
przyspieszyć już więcej
Tak pieprzyć to tempo
Coraz szybciej coraz mocniej pieprzyć to tempo coraz
szybciej coraz mocniej
Tak coraz szybciej coraz mocniej
Druużyna A coraz głośniej
coraz głośniej
Aaaa i tak cały tydzień życie idzie jak na speedzie
Na speedzie na speedzie cały tydzień cały tydzień
Aaaa i tak cały tydzień życie idzie jak na speedzie
Na speedzie na speedzie cały tydzień na speedzie cały
tydzień
Tempo rośnie prędkość na budziku muza w CD kolejne
koncerty odwiedzane polski
eden
Punto pojemność jeden jeden rocznik 1997 i siedze na
jednym z 5 siedzeń i w gaz depcze
Jak tir w każdej chwili możemy zetrzeć
Ja to serdecznie pieprze
Kolejny raz myÅ›le o tym że to sÄ... moje dni najlepsze
A Å›wiat zapierdala jak forest schowaj siÄ™ we wÅ‚asnÄ... nore
Gryź paznokcie przed telewizorem
Albo chciej powalczyć wykazujÄ...c siÄ™ oporem
Myślałem, że wybiorę melancholie że ona mnie owinie w
folie
To już tylko rozdział wspomnień
Czas oprzytomnieć zwolnię i zasnę będzie po mnie
To już tylko rozdział wspomnień
Czas oprzytomnieć zwolnię i zasnę będzie po mnie
Póki zdrowie ciała nie przestawaj działać hartuj ducha
Zrobić coś z niczego to jest sztuka, której szukam jak
poparcia w ludziach, którym ufam
Czas odjeżdża, kto zagnieżdża się na słupach nic nie
osiÄ...gnie
Asceta dosłownie to nie o mnie
Wcale, że nie - nikt do nieba mnie nie wciÄ...gnie
Ciężar podnieść i wkręcic się w obieg
Ile mogę tyle zrobię to chwila czynów rośnie tempo
Nie za szybko żeby nie wymiÄ™knÄ...ć i na tyle szybko żeby nie
stać siÄ™ przynÄ™tÄ...
Aaaa i tak cały tydzień życie idzie jak na speedzie
Na speedzie na speedzie cały tydzień cały tydzień
Aaaa i tak cały tydzień życie idzie jak na speedzie
Na speedzie na speedzie cały tydzień na speedzie cały
tydzień