Nim w poranku dloni zlozysz chleb nadziei
Zanim swit nadejdzie, pozwol by czas plynal w tobie.
Chce jeszcze raz stac sie dzieckiem co zna poranku imie
Chce dotknac gwiazd, chce rzeka byc ktora przez nas plynie.
Czas juz zamknac drzwi wyruszyc I nowe dni powitac bo po to juz sa
Spojrz prosto w oczy I podnies w gore dlon badz fala co stale bije o lad
I w imie tej rzeki co plynie z serc do serc z rak do rak
Zanim zrozumiemy jaka piesn spiewaja puste dlonie swiata
Zanim schylisz glowe aby ukryc lzy, tylko wiary trzeba aby isc
Noc sie konczy oto wstaje nowy swit wiec wstan I idz
Czas juz zamknac drzwi wyruszyc I nowe dni powitac bo po to juz sa
Spojrz prosto w oczy I podnies w gore dlon badz fala co stale bije o lad
I w imie tej rzeki co plynie z serc do serc z rak do rak
Czas juz zamknac drzwi wyruszyc I nowe dni powitac bo po to juz sa
Spojrz prosto w oczy,