[Intro]
Najstraszliwszy sen musi kiedyś skończyć się
Nawet najstraszliwszy sen musi kiedyś skończyć się
[Zwrotka 1: Białas]
Wchodzę do domu, ale nikt nie czeka na mnie
Miłość umarła dawno, tak jak przekaz w rap grze
Wyznaczam sobie nowe cele
I ciągle gonie upragniony sen
Jeżeli coś tu ma znaczenie
To, to, co czujesz, gdy się kończy dzień
Nawet mi nie mów, że tak nie jest
Wciąż widzę dookoła siebie grę
Wiem kto jest moim przyjacielem
A komu dzisiaj w nocy przerwę sen
[Refren: Białas]
Życie to czasem koszmarny sen
Mała dobrze o tym wiem
Ale nawet najstraszliwszy sen
Chyba musi kiedyś skończyć się
Stop
[Zwrotka 2: Solar]
Mordziaty, idziesz przez piekło
To nie przestawaj isć, idź, idź
Przez każdy koszmar jak lunatyk
Nie ma info jak żyć, w żadnych biuletynach
Na każdym dnie może być trampolina
Z zamoczonej zapalniczki, błyska jedna iskra
Czasami trzeba spalić mosty, żeby zwiększyć dystans
Trzeba odwagi, by najśmielsze wizje, zmienić w czyn
A nie być pizdowatym jak Disversy Clean
Nie ma idealnych domów, idealnych prac
Filmów bez dubli, i ludzi bez wad
Schronisk bez kundli, i więzień bez krat
Związków bez kłótni, i zysków bez strat
Czas wart jest więcej, niż najcenniejszy kruszec
Dlaczego, im jesteśmy starsi, tym śpimy krócej
Dlaczego, właśnie odkryłem sposób na nieśmiertelność
Biorę leki na bezsenność, popijam expresso
[Refren: Białas]
Życie to czasem koszmarny sen
Mała dobrze o tym wiem
Ale nawet najstraszliwszy sen
Chyba musi kiedyś skończyć się
Życie to czasem koszmarny sen
Ale nawet najstraszliwszy sen
Chyba musi kiedyś skończyć się
Stop