[Intro]
True school shit... 1991
[Zwrotka 1]
Nie prawdziwa miłość, trzeba ją pominąć
Fałszu duża ilość, jak węże się wiją
Czasami jest jak wyrok, nie potrafisz odejść
A pozory mylą, prawda w oczy kole
Słowa rzucane na wiatr, ucz się je poznawać
Ja z nimi nie gadam, na ławie zimna kawa
Nie będę już wybaczał, nie wierzę, że się zmienisz
Nie ważne, że blisko, musimy się rozdzielić
Nie spełnione obietnice ciągle słyszę
Jak w polityce, nie chce mi się znosić
Odbij, nie rozumiem Twojej filozofii
Chodzę na systemie a Ty jesteś pod nim
[Bridge]
Uwierz mi, przysięgam, na prawdę, słowo honoru. Mam na imię Jamal...
[Ref]
Jamal, gdzie jest Jamal
Jamal, gdzie jest Jamal
Jamal, gdzie jest Jamal
Jamal, gdzie jest Jamal
Gdzie on jest, gdzie on jest?
Gdzie on jest, gdzie on jest?
Gdzie on jest, gdzie on jest?
Gdzie on jest, gdzie jest Jamal? Gdzie jest Jamal?
[Zwrotka 2]
Szkoda mi czasu na wrogów idę do przodu ziom
Znowu on? Stań z boku ja przejmuję front
Huh, no i który mnie nie cierpi?
Jesteście z tyłu, widzę kiedy robię selfie
Nie zaufam Ci, wiem jak postąpisz
Nie pukaj do moich drzwi, o mnie zapomnij
Cokolwiek mówisz to nic warte bo toniesz w kłamistwe
A to nie dla mnie...
Nie liże tyłków, chodzę swoją drogą
Mam swoje cele , nie potrzebuje nikogo
Wszystko pod kontrolą, nie potrzeba mi tu fałszu
Lamusy niech pierdolą się, ode mnie się zdystansuj
[Ref]
Jamal, gdzie jest Jamal
Jamal, gdzie jest Jamal
Jamal, gdzie jest Jamal
Jamal, gdzie jest Jamal
Gdzie on jest, gdzie on jest?
Gdzie on jest, gdzie on jest?
Gdzie on jest, gdzie on jest?
Gdzie on jest, gdzie jest Jamal? Gdzie jest Jamal?