[Zwrotka 1]
Piłem wódę z bejami na dworcu
Piłem kawę z prezesami majorsów
Byłem myślami setki razy przy końcu
Zawsze mam rozwiązanie, mam to po ojcu
Ja cały czas wygrywam, chociaż po mnie nie widać
Bo w chuju mam pasywa, nabywam se aktywa
Większe cele dzielę na mniejsze cele
Mniejszy szelest zmienię na większy szelest
Żadnych fajerewerków i ciuchy no-logo
Żadnych followersów, no prawie nikogo
Twoi ludzie nie pomogą, sami czekają na pomoc
I tylko gapisz się na innych, jak wygrywają z tobą
[Refren]
Jebać wstyd, jebać wstyd
Jebać wstyd, mówię ci
f*ck shame, f*ck, f*ck shame
f*ck shame, f*ck, f*ck shame
[Zwrotka 2]
Pierdol te buty, pierdol flex i ciuchy
Nie będzie skuty leszcz mówił ci, co warto kupić
I jakie robić ruchy
Nie ma dwóch takich samych dróg, a ty nic nie musisz
Dzieciaki jak dzieciaki nie chcą być jak swoi starzy
Przechodzą różne fazy - zależy, co ćpali
Jesteś w dupie, jeśli jesteś z tych, co wierzą w to, co widzą
Zapomniałeś, że internet zmienił się już w telewizor
Młody, wiem, że niesiesz presję na ramionach
Myślisz, że wszyscy są przed tobą, a ich życie to przygoda
W twoim zwykłym domu nie ma co fotografować
Zapomniałeś tylko, że gra jest długoterminowa
[Refren]
Jebać wstyd, jebać wstyd
Jebać wstyd, mówię ci
f*ck shame, f*ck, f*ck shame
f*ck shame, f*ck, f*ck shame