[Zwrotka 1]
Nie pojechałem tam na wczasy
Pojechałem tam po hajsy
Do pracy, rodacy, jest cacy, G.K.F.I
Z E7 na A1
Kielce, Ostrawa, Wiedeń
Mało więcej i jeszcze, wersja hardcore, sprawdź to, 0#1 !
Lecę na bombie o mocy 1000 mega ton
I to nie trotyl, to chłopy jadą zarobić sos
Chuj mnie boli, co se myślisz, ej!
Sorry, nie zaglądaj mi do miski, ej!
Chce się odbić gdzieś na banicji
Żeby móc pierdolić biedę z całej siły, ej!
Powrót do formy jest już bliski, Meeen
Z W&B wszystkie Szczury prysły
Chuj im w pyski, numer niszczy, wkręcam ich w G.K.F.I
Ej!
[Refren]
Ej, G.K.F.I
G.K.F.I
Ej, G.K.F.I
Wkręcam się w najdroższy papier
G.K.F.I
Ej, G.K.F.I
G.K.F.I
Ej, G.K.F.I
A1, Wiedeń na Baden
[Zwrotka 2]
We czterech lecimy furą
Jest księciunio i Arturo
Bez sentymentów, bez pierdół
Po lepsze jutro kto dziś jest górą
My G.K.F.I., Kabelrolle i HILTI
Język austro-węgierski
....
[Refren]
[Zwrotka 3]
Szli grubo poznać Wiedeń
G.K.F.I., Polska, Kielce
Pamiętam niejedną imprezkę
Gdzieś tam na Praterze, dalej nie wiem
Szanuję fizyczną pracę
Z bratem tak też zarabiałem papier
Z fartem wziął mnie tam bo się znałem
Na dokumentacji budowlanej
Czwórka koło euro - wiadomo
Żadna morda nie pogardzi forsą
Umiesz się podnieść, nie wołaj o pomoc
Chyba, że chciałbyś tu wyjebać kogoś
Było wszystko, mordobicie
Disco, rozkminy, ostre picie
I życie, które prawie utraciłem
Na trasie, ale żyję i jest gites
[Refren] x2