[Hook: Malik Montana]
Wiesz kto, wiesz kto nosi Prade
Stoję przed lustrem jak przed diabłem
To znak, że nie ma już odwrotu
To znak, że nie ma już odwrotu
[Verse 1: Malik Montana]
Prokurator, pisma, jak nawet nie wiem za co
Przestałem już otwierać, wyrzucam je przez balkon
Pierdoli mnie pensja, ulica czysty hardcore
Co dzień na zakrętach, a chcę lądować gładko
Ulica czysty hardcore, chce lądować gładko
[Hook: Malik Montana]
Wiesz kto, wiesz kto nosi Prade
Stoję przed lustrem jak przed diabłem
To znak, że nie ma już odwrotu
To znak, że nie ma już odwrotu
[Verse 2: Malik Montana]
Jak kochasz, to się powieś, bo ja już tu nie wrócę
Zdjęcia możesz spalić, z pamięci nie usuniesz
Wczoraj jeszcze papi, a dzisiaj jestem chujem
To, że je bzykałem nie znaczy, że coś czułem
Bo ja już tu nie wrócę, z pamięci nie usuniesz
[Hook: Malik Montana]
Wiesz kto, wiesz kto nosi Prade
Stoję przed lustrem jak przed diabłem
To znak, że nie ma już odwrotu
To znak, że nie ma już odwrotu
[Verse 3: Malik Montana]
Ja już się nie odwrócę jak Dante Alighieri
Chodzę w czapce Gucci, nie noszę New Ery
Tu gdzie robię ruchy, to trochę inne sfery
Na zrzucie przy ruletce ja robię te numery
To trochę inne sfery, ja robię te numery
[Hook: Malik Montana]
Wiesz kto, wiesz kto nosi Prade
Stoję przed lustrem jak przed diabłem
To znak, że nie ma już odwrotu
To znak, że nie ma już odwrotu