[Zwrotka 1: Eripe]
Chcesz wbić mi kosę w plecy za prawdę mówioną w oczy?
To pokażę Ci chociaż jak trzymać nóż, tak się nie godzi już
Mnie nie obchodzi co wam wychodzi z ust
Chcę tylko uszkodzić mózg, zatrzymać puls
To chyba cud, że wciąż unikamy paranoi
Lawirując wśród życiowych karamboli
Nie czując nóg bo każdego kara goni
Kłamiąc jak z nut bo jebana prawda boli
Mógłbym leżeć naćpany i moczu nie trzymać
Ból tak miesza zmysły, że poczułem co słychać
Ratunkiem morfina nie chcę kłuć się, choć głód ssie
Ty kłóć się, że to pójdzie i łudź się, że uśniesz
Znów tańczysz jak ci zagrają bo pizdą jesteś
I chciałbyś brawa za szpagat, a co to Prison Break Dance?
Prawda choć naga to nikogo tu nie kręci, mów
Co chcesz dla mnie to już tylko zlepek słów
[Zwrotka 2: Penx]
Dojść do głosu chcą a kłamstwo ma przecież krótkie nogi
Mam dość ciosów bo każdy gada, że w kurwę zrobi
Ta, mój bagaż doświadczeń to nic innego niż
Torba na dwóch na ośce i parę szmat co sie chciały wbić
Rzucam to w pizdu, mam wszystko teraz co mnie napędza
Już tylko tego brakuje żebym ich kurwa nosił na rękach
Jestem smutnym katem, mnie pozna scena
Bo wiesz, że nie mam nic, nic do stracenia
Prawda czy wyzwanie typie, byś wybrał drugie i marnie skończył
Wyzwanie łatwe kurwo masz - powiedz nam prawdę w końcu
Ja niosę prawdę te cwele dźwigną ją ledwo pewno
Już piszą skargę, wnioski wyciągam lekką ręką
Suka leży na dłoni, się głowisz co rozkminiać
Choć miałbym w łapie pięć, też bym się jej mocno trzymał
Ej bo to kpina jak śpiewająco pierdolą tu
Nie słysząc fałszu skurwielu, znowu kłamią jak z nut