[Zwrotka 1: Eripe]
Wkurwiłeś mnie Michał z tym Stepem, po chuj żeś tam poszedł?
Nie no, zgrywam się, super, że już cię nie ma z nami
Dalej zgrywam się, wiesz, że wciąż cię tu w sercu noszę
Póki nie nagrasz ze Sztossem jakieś ballady
Koniec beki, to jest Puncherfauster, ja wbijam z rapem, by zastrzelić was
To gówno ci siada na mózg, to mój peanut butter jelly time
Wokół ciała, popatrz Michał Anioł nawet wzdycha
Znowu coś zmalowałem, Boże, dla was to kaplica
Czuję niechęć do was kurwy, mów mi Jack the Ripper
Jak już piszę wasze ksywy, no to przed R.I.P stawiam
Nasz styl, choć nie modne już się tym stylem jarać
Twój idol tu w damskich łachach, ja bawię się szykiem zdania
Podzielone kto tu jest supergwiazdą
Kariery wasze tak małe, widać przez Lupe Fiasco
I co matkojebcy, klasyki tu tworzę łatwo
A każdy narkoleptyk już po tym nie może zasnąć
[Zwrotka 2: Penx]
Joł, siema RIP, śmierć to bardzo dobra dieta, ponoć działa, ty
Jak ładujemy to tracą 21 gram i to od strzała
Porozdupca jak po typie tak - marketing szeptany
Zaraz pewnie zaczną krzyczeć jak rap ich jest rozjebany
Eripenx, tego kurwa chcieliście
Pytacie się czy chcemy zmienić grę, ty, jebać was
I teraz czas na rebus: nie ma tak by nie rozjebał was na stopro
Łączymy siły, nie ma tak żeby któryś z nas stracił godność
On się kończy - ja zaczynam, ksywa w jedną całość
Grozili nam, widać jak nic po nas nie zostało
My jak bracia syjamscy zrośnięci plecami
Odwrócone ideały ale wiemy co przed nami
Nowi gracze - kreskówki, ledwo to zna alfabet
Ani me i ani be przed majkiem, leci hak na japę
Chcesz się lepiej poczuć? Się nie pucuj pięć dni, dobry boże
Pierdolę was, litość to zbrodnia a bóg ma dożywocie